Jeden szept dodany do tysięcy innych staje się krzykiem.

 Nie potrzebuje tego by utrzymać się przy życiu. Potrzebuję tego, by żyć.

 A wszystko może się zmienić wraz z ostatnim słowem.

 -Może wyjdziesz z pokoju?
-Będę musiała się wtedy spotkać z ludźmi.
-I tego się tak boisz?
-Nie! Boję się, że znowu mnie zranią.

 Pod zbroją sarkazmu zwykle kryje się miękkie serce.

 Każdy musi mieć jakieś sekrety - oznajmił. - Dzięki nim jesteśmy podatni na ciosy.

 Rozumieją też, że wszystko, co w życiu dobre i przyjemne, pojawia się zazwyczaj czyimś kosztem.

 Bo ja, będąc dzieckiem z uśpioną mową duszy, teraz usłyszałem cię.

 Najpiękniejszy uśmiech ma ten, kto wiele wycierpiał.

 Biedny boi się krewnych, a bogaty złodziei.

 Choć upadła tak nisko, bóg wzniósł ją między anioły.