Problem z wszechogarniająca miłością polega na tym, co się dzieje ...

 Wyglądasz znajomo. Groziłem ci już kiedyś?

 Niech nasza droga będzie wspólna.
Niech nasza modlitwa będzie pokorna.
Niech nasza miłość będzie potężna.
Niech nasza nadzieja będzie większa od
wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.

 Kąty w kwadracie, pas startowy, mężczyźni - niektóre rzeczy są i pozostaną proste.

 Zbyt często nie doceniamy potęgi dotyku, uśmiechu, dobrego słowa, prostej umiejętności słuchania, szczerego komplementu czy najmniejszego przejawu troski. A przecież te drobne gesty mogą odmienić czyjeś życie.

 [...] pyta, czy to jest dla mnie jakiś problem. [...]
Nie, mówię, wszystko w porządku.
Przyłóż mi spluwę do głowy i rozchlap mój mózg na ścianie.
Naprawdę, mówię. Nie ma sprawy.

 Bo szczęśliwym jest się tylko przez chwilę, ale ta chwila pozostaje w nas.

 Oto jest cena, którą się płaci za to, że inni rozumieją cię na opak.
Obwołają cię albo diabłem, albo bogiem.

 Stać się obserwatorem własnego życia znaczy uwolnić się od jego cierpień.

 Tak, pomyślała. Powiedz, że jestem jak dwudziestoletnia whiskey, a ja stanę się twoja.

 Jesteśmy niczym łzy w deszczu, które giną w rwącym strumieniu rzeczy doczesnych.