Gram sobie w pchełki lubymi myślątkami.

 Dlaczego stykając się z tysiącami osób zakochujemy się tylko w jednej?

 (...) niczego nie żałuję, nic nie straciłem, teraz właśnie czuję, jakbym zyskał normalne życie wypełnione drobiazgami, które miałem kiedyś za nic, a teraz wiem, że mogą być źródłem zadowolenia...

 Postanowił żyć wiecznie lub ponieść śmierć próbując.

 Żeby nie wiem jak człowiek był twardy,
to z każdego uczucia coś w nim zostaje.

 Jeśli chcesz mieć motyla najpierw musisz umieć zaopiekować się gąsienicą.

 Utrzymuj wysokimi swoje obcasy, swoją głowę i swoje wartości.

 Kto czyta książki, żyje podwójnie.

 Pozostaje z pustym kieliszkiem i czymś trudniejszym do napełnienia w środku. Czuje się już tylko nawozem pod roślinę, jaka często przekwita na grobie zwiędłej miłości. To rzadka roślina, a nazywa się szczęście.

 Więc siedzimy, rozmawiając o sprawach bez znaczenia i milcząc o wszystkim, co znaczenie ma.

 Zdrowy, wolny człowiek jest skończoną całością. Nie musi się nikim dopełniać. Dopiero kiedy się zakocha, pęka na pół. I co gorsza ślepnie.