Kochać prawdziwie można tylko raz i na całe życie.

 Przez chwilę wierzyłem, że istnieją idee ważniejsze niż samo tylko życie, bo idee pozostają, gdy nas już nie ma. Potem mi przeszło.

 Moim ciałem wielbić cię będę.

 Nie jestem przyzwyczajony do tego, że mnie kochasz.

 Trzeba byłoby stu oczy, żeby je móc na wszystko przymykać.

 Choroba jest uleczalna, nie przeznaczenie.

 Bo Ty jesteś jak ostatni oddech przed śmiercią, choć dusisz mnie to smakujesz tak słodko.
Bo Ty jesteś jak ostatnia chwila przed śmiercią, choć tak krótko trwasz to zabierasz tak dużo...

 Nikt mnie nie wyrywał.
Nie jestem pieprzoną trawą.

 Jeśli to ma się skończyć to lepiej niech się wcale nie zaczyna.

 -Czasami cię nienawidzę! - zawołał, ruchem nadgarstka posyłając kamień
z klifu na dół, prosto do wody.
-Tylko czasami? Diana uniosła brew sceptycznie.
-Ja nienawidzę cię prawie cały czas.

 "Nigdy nie odkładam na jutro tego, co mogę zrobić pojutrze"