Tak, martwię się o Ciebie. Wiesz dlaczego? Bo są tacy ...

 Niby nic się między nimi nie wydarzyło, ale było między nimi wszystko.

 Największym bogiem jest miłość.

 Kocham cię nie za kogo jesteś, ale za kim jestem, gdy jestem z tobą. Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie patrzeć w oczy, ale aby patrzeć razem w tym samym kierunku.

 Czasami kocha się innych za coś czego oni sami nie są świadomi.

 Gdyby Adam był szczęśliwy w miłości, oszczędziłby nam historii.

 [...] kochać można tylko całkowicie i każdy chce człowieka w całości dla siebie, rodzina, małżonek, ukochany, wszyscy.

 Z miłością dzieje się obecnie jak z duchami - odkąd przestano w nie wierzyć, nikomu się już nie pokazują.

 Wierność w prawdziwym związku nie powinna być oznaką siły, ani słabości. Powinna być czymś oczywistym.

 Ci, których najtrudniej kochać, najbardziej potrzebują naszej miłości.

 Mnie rozpacz brała nie za kobietą, lecz za miłością moją.