Po styczniu jasnym i białym ...

 Schodziłem w otchłań natury, w jej pieśni, strumienie, które chyba nie miały początku, nie mają końca, nigdy niewidziane, nigdy niesłyszane.

 -Czemu kochasz kogoś, wiedząc że i tak nie będziecie razem?
- To jest tak jak z oddychaniem, czemu oddychasz, wiedząc że i tak umrzesz?

 Natura nigdy nie jest taka piękna jak wtedy, gdy jej bramy otwierane są ludzkiemu umysłowi i sercu. Jest to przywilej odkrywcy, niezbyt często udzielany, ale zawsze gorąco pragniony, krótkotrwały, lecz fascynujący.

 Gdy z początku sierpnia skwar trzyma, zwykle bywa długa i śnieżna zima.

 W prostocie natury leży wielkość jej istoty. Ludzie, której nie szanują, tracą prawo do jej bogactw. Przywróćmy jej godność, a spełni nasze największe marzenia.

 Chciwcy wiodą żywot nie lepszy od pszczół: pracują tak, jakby mieli żyć wiecznie.

 Natura, jakże droga jesteś: prawdziwy dom każdej istoty warciwkrętnej, bo tylko Ty możesz dać upust naszym pragnieniom i marzeniom, tylko Ty możesz dać spokój duszy, która pragnie życia.

 Czas jest także żywiołem.

 Gdzie wąż głowę włoży, tam cały wlezie.

 Przyzwyczajenie nigdy nie zwycięży natury.