Każda kura sobie grzebie.

 Kto się robi na osła, temu wszyscy ładują swoje worki.

 Co kogo cieszy, o tym mówić spieszy.

 Gdy deszcz nie pada, dach zostaje cały; kobieta wtedy cała, gdy gość nie przybywa.

 Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni.

 Polak, Węgier? dwa bratanki:tak do szabli, jak do szklanki.

 Młodość ma duszę otwartą i wszystko przyjmuje, starość jest już wymądrzała i wie, co odrzucić. Najlepiej być staremu własnym przyjacielem i robić to, co mu prawdziwie służy.

 Gość jest najpierw jak złoto, potem – jak srebro, w końcu ciąży jak żelazo.

 Zło jest lwem rozszarpującym najpierw swego pana.

 Świat na miejscu stoi.

 Jakie pszczoły, taki miód.