Przebadali jabłka z Biedronki i Lidla. Szokująca prawda o tym co jemy!

W ostatnich tygodniach Biedronka i Lidl konkurowały o tytuł najtańszego dyskontu, obniżając ceny swoich produktów. Fundacja Pro-Test postanowiła sprawdzić jakość towarów oferowanych przez te sieci. Pierwszym badanym produktem były jabłka. Prawda o tym co jemy, was zaszokuje!

Przebadali jabłka z Biedronki i Lidla! Szokujące wyniki!

Jabłka testowane przez Fundację Pro-Test pochodziły z Polski i były odmiany ligol. Zbadano w nich zawartość 549 pestycydów. Okazało się, że w jabłkach z Lidla było ponad dwukrotnie więcej różnych pestycydów niż w jabłkach z Biedronki. Badania wykazały, że jabłka z Lidla zawierały aż dziewięć różnych pestycydów, podczas gdy w jabłkach z Biedronki było ich tylko cztery. Dodatkowo, ilość każdego z tych związków chemicznych w jabłkach z Lidla była wyraźnie większa niż w tych z Biedronki.

Warto zaznaczyć, że jabłka, nawet z takimi ilościami pestycydów, spełniają obowiązujące normy. Jednakże, gdyby były to jabłka ekologiczne, nie spełniałyby tych norm.

Zdjęcie Przebadali jabłka z Biedronki i Lidla. Szokująca prawda o tym co jemy! #1

Jabłka z Lidla mają więcej pestycydów niż z Biedronki!

Autorzy w raporcie Pro-Test wyjaśniają:

W jabłkach znaleźliśmy kilka różnych pestycydów na raz, które mają tę samą funkcję - na przykład aż cztery środki grzybobójcze (folpet, kaptan, boskalid i piraklostrobina). Po co stosować aż tyle różnych fungicydów na raz? Może być to uwarunkowane pogodą, ale może też wskazywać na zbędne używanie pestycydów na wyrost przez rolników, którzy nie dbają o zdrowie konsumentów, tylko o zysk.

ZOBACZ TAKŻE: Szok! Robert Karaś znów przyłapany na dopingu!

Celem naszego testu jabłek nie jest zniechęcenie konsumentów do jedzenia tych owoców, ale wpłynięcie na polepszenie ich jakości. Duże sieci sklepów mają możliwość kontrolowania jakości jabłek, które trafiają na ich stoiska. Mogą - tak jak my - badać zawartość w nich pozostałości pestycydów i eliminować ze swojej oferty tych dostawców, którzy stosują duże ilości związków szkodliwych dla zdrowia konsumentów, a wybierać te owoce, w których pestycydów jest jak najmniej. A najlepiej te, w których nie ma ich wcale. Jak widać na przykładzie jabłek z Biedronki, da się wyprodukować owoce z mniejszą liczbą pestycydów – czytamy w komunikacie.

Czy spożywanie pestycydów może nam szkodzić?

W związku z tym, pojawia się pytanie: jak długoterminowe spożywanie resztek pestycydów wraz z żywnością wpływa na nasze zdrowie?

Naukowcy potwierdzili związek między ekspozycją na pestycydy a zwiększonym ryzykiem wystąpienia chorób takich jak nowotwory (jak raka jajnika, piersi, mózgu czy prostaty), zaburzenia neurologiczne (np. choroba Parkinsona i Alzheimera), choroby układu sercowo-naczyniowego, opóźnienia w rozwoju dzieci, wpływ na zdolność reprodukcyjną oraz niepłodność zarówno u kobiet, jak i mężczyzn, a także zaburzenia płuc.

Udostępnij: