Szok! Robert Karaś znów przyłapany na dopingu!

Robert Karaś został znów złapany na używaniu niedozwolonych środków wspomagających swoje osiągnięcia sportowe! Trudno uwierzyć, że znów to zrobił!

Robert Karaś znów przyłapany na dopingu!

Przypomnijmy, że Robert Karaś został zawieszony przez federacje IUTA (International Ultra Triathlon Association) na dwa lata, do 30 maja 2025 roku, co oznacza że nie może startować w zawodach organizowanych pod jej egidą. Co więcej jego rekord świata na dystansie 10-krotnego Ironmana w Rio De Janeiro został skasowany!

To nie przeszkodziło mu jednak w dalszych startach w zawodach sportowych. 25 lutego świat sportu obiegła informacja o niesamowitym wyczynie polskiego sportowca! „Robert Karaś na dystansie pięciokrotnego Ironmana pobił rekord świata o 7 godz. i 24 min.” Niestety właśnie okazało się, że sportowiec znów został przyłapany na dopingu!

ZOBACZ TAKŻE: Tyle musisz zarabiać, żeby należeć do klasy średniej w Polsce!

Trudno w to uwierzyć! Zrobił to kolejny raz!

Po niedawnym zawieszeniu przez IUTA na dwa lata i skasowaniu jego rekordu świata, teraz, po Florida ANVIL Ultra Triathlon w Stanach Zjednoczonych, gdzie ustanowił nowy rekord, znowu miał pozytywny wynik testu na doping.

Pomimo zakazu, dostał zgodę na start w zawodach w USA, lecz teraz okazało się, że ponownie używał niedozwolonych substancji - klomifenu i drostanolonu. Robert Karaś przekazał informację o tym poprzez media społecznościowe:

Otrzymałem informacje z USADA, że w moim organizmie nadal znajdują się pozostałości substancji, które wykryto u mnie po zawodach w Brazylii. Nie miałem możliwości przeprowadzenia badań antydopingowych przed ostatnim startem w USA. To niedozwolone— czytamy we wpisie Karasia na Instagramie.

To koniec jego sportowej kariery?

Robert Karaś okazał skruchę w opublikowanym oświadczeniu. Jak utrzymuje zawodnik, substancja wykryta w jego organizmie ma być pozostałością tej sprzed roku. Czy to oznacza koniec jego sportowej kariery?

Niestety nadal mam w sobie pozostałości po tych substancjach. Nie wiem jeszcze jakie konsekwencje formalne mnie czekają, ale nie to jest najważniejsze. Niech moja historia będzie przestrogą dla każdego sportowca, zwłaszcza dla ludzi młodych. Nie szukam wytłumaczeń, muszę teraz ponieść konsekwencje swojej głupoty i nieostrożności. Błąd popełniony 1,5 roku temu zostanie ze mną już na zawsze- napisał Karaś.

Udostępnij: