Karanie ciszą- czym jest „silent treatment”?

Ciche dni w związku to powszechnie stosowany sposób na ukaranie drugiej osoby podczas kłótni i nieporozumień. Takie zachowanie wcale nie jest tak niewinne, jak się wydaje… Jest rodzajem biernej agresji i jednym z najpotężniejszych narzędzi do manipulacji w związku! Tak naprawdę to karanie ciszą, czyli „silent treatment”

    „Ciche dni” nie są wcale tak niewinne…

    "Ciche dni" to okres, w którym jeden z partnerów manifestuje swoją niezadowoloną postawę poprzez ignorowanie drugiej osoby, okazywanie obojętności i unikanie wszelkiej interakcji. Ten rodzaj zachowania może stanowić poważne zagrożenie dla harmonii w związku, niszcząc więzi emocjonalne i zanieczyszczając atmosferę domową.

    To karanie ciszą, czyli „silent treatment”

    Ciche dni można postrzegać jako formę biernej agresji, w której celem jest manipulacja partnerem, zadanie bólu i zranienie uczuć. To perfidna taktyka, mająca na celu osiągnięcie swoich własnych korzyści w sytuacjach konfliktowych. Tak naprawdę to karanie ciszą, czyli „silent treatment”

    Na czym to polega?

    „Silent treatment” to celowe blokowanie możliwości kontaktu przez jedną z osób, której celem nie jest rozwiązanie sporu czy osiągnięcie porozumienia. Praktyki te opierają się na manipulacyjnym działaniu, mającym na celu wywarcie wpływu na partnera, sprawienie, by poczuł się ukarany, a także przejęcie kontroli nad sytuacją.

    W takich przypadkach milczenie nie służy nawiązaniu dialogu po konflikcie czy uzyskaniu przeprosin. Wręcz przeciwnie, osoba stosująca tę taktykę nie zawsze poszukuje wyrazu pokory czy żalu. Głównym celem jest skłonienie partnera do poddania się kontroli bądź wymuszenia określonego zachowania.

    Jak radzić sobie z takimi zachowaniem w związku?

    Warto zatem zastanowić się, jak skutecznie poradzić sobie z tą trudną sytuacją, nie niszcząc jednocześnie relacji. W pierwszej kolejności warto zrozumieć, że ciche dni są wynikiem braku chęci wspólnego rozwiązania problemu. Partner, zamiast dążyć do kompromisu, wybiera drogę ignorancji i dystansu. To dla obu stron sytuacja męcząca, która nie przyczynia się do rozwiązania konfliktu. W takim przypadku istotne jest, aby nie ulegać manipulacjom drugiej osoby.

    Jeśli partner decyduje się na ciche dni, ważne jest, aby nie wchodzić w tę grę. Nie należy reagować na obojętność i ignorowanie. Warto skupić się na własnych sprawach, nie ulegać presji drugiej osoby i pozwolić jej na samodzielną refleksję. Dążenie do komunikacji w sytuacji, gdy partner nie jest gotów do rozmowy, często prowadzi jedynie do frustracji.

    Warto dać sobie i drugiej osobie przestrzeń, odczekać, aż partner sam zdecyduje się przełamać impas. Ważne jest również skupienie się na własnych potrzebach i zainteresowaniach, co pozwoli uniknąć uczucia bezradności i frustracji.

    Udostępnij: