Miasto przytomnieje.

 Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.

 Miło jest wtedy, gdy nie trzeba z kimś rozmawiać, by dobrze się czuć w jego towarzystwie.

 Pyszni nie są w stanie nas upokorzyć — to potrafią jedynie prawdziwie pokorni.

 Mam wrażenie, że poranki klaszczą. Żeby mnie obudzić.

 Dobroć jest cichym czynieniem tego, o czym inni głośno mówią.

 - Pijemy coś dzisiaj?
- A co, masz urodziny?
- Nie, mam wódkę.

 Nie czekaj, aż będzie łatwiej, prościej, lepiej. Nie będzie. Trudności będą zawsze. Ucz się być szczęśliwym tu i teraz, nie jutro. Bo możesz nie zdążyć, może nie być żadnego jutra...

 Po prostu rzuć, kurwa, tą kulą. Zrób to. Skocz, przekonaj się, gdzie wylądujesz.

 Życie ludzkie to jakby olbrzymie zawody sportowe, których jesteśmy zarówno uczestnikami, jak i widzami.

 Gwardziści pojawili się na końcu korytarza. Szli ostrożnie, jak wypada ludziom, którzy niedawno spotkali Motyl.