Dwudziestoletni mają twarz taką, jaką ...
Dwudziestoletni mają twarz taką, jaką dał im Pan Bóg,czterdziestoletni - jaką dało im życie,sześćdziesięciolatki - na jaką sobie zasłużyli.
Można być kimś bliskim Bogu także i wtedy, gdy nie posiada się kompletu cnót jednakowo marmurowych.
Nesciat sinistra tua quid faciat dextera tuaniech nie wie lewica twoja, co prawica twoja czyni.
Każde słowo Boga w ogniu wypróbowane, tarczą jest dla tych, co Doń się uciekają.
W braku równości też się Bóg objawia.
Każda religia ma swój Kościół
i każdy z tych Kościołów opisuje pewne dogmaty wiary, nakazuje wiernym wierzyć tak,
a nie inaczej. I to jest właśnie niewłaściwe.
Nie powinno być tak, że Kościół katolikom mówi jak mają wierzyć.
Bóg jest miłością, a ten, który trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg - w nim.
Krzyż nie jest niczym niemożliwym, jedynie tylko czymś nadludzkim.
Modlitwy nie zmieniają świata,ale zmieniają ludzi, a ludzie zmienia ją świat.
Krzyż nie byłby krzyżem, gdyby przestał przytłaczać.
Spowiadacie się raz w rok, a grzeszycie co godzina; fundujecie klasztory, budujecie kościoły, więcej dla oka ludzkiego niż dla chwały bożej; sypiecie jałmużny, aby jęki ubogich waszego snu błogiego nie przerywały; całujecie po rękach księży, aby wam broić dozwalali i nie karcili... Ano! Możecie i synami kościoła, ale czyście synami Bożymi -
nie wiem.