Chrześcijanie powinni mieć - owszem ...
Chrześcijanie powinni mieć - owszem - czyste serca, ale nie mogą przejść przez świat z czystymi rękami.
Przyszłość należy do tych co kochają, a nie do tych co nienawidzą, do tych co wierzą, a nie do tych co nie wierzą.
Bóg nie patrzy na to, co posiadamy, ale na to, co dajemy. Nie zwraca uwagi na to, jak bardzo jesteśmy bogaci, ale na to, jak bardzo jesteśmy dobroczyńcy.
Bóg nie zmusza. Bogu nie zależy na liczbach, ale na uczciwości serca. Nie liczy się, ile osób zwiedzisz, ale ile zarażisz miłością. Bogu zależy na prawdziwości miłości, a nie na statystykach.
Choć ziemia i ciało giną, Bóg i prawda pozostają, a dobrze jest dla niewielkiego króla, gdy serce jego jest otwarte dla wielkości.
Pan wie lepiej, co robi, niż my wiemy, co my chcemy.
Módlmy się! Kto się modli, ten otrzymuje.
Ja nie mam Boga, ale Bóg ma mnie.
- Dlaczego oni umarli? - zapytał Edwinę któregoś dnia.
- Bo Pan Bóg tak bardzo ich kochał, że chciał ich mieć blisko siebie - odpowiedziała. Teddy pokiwał ze zrozumieniem główką, po czym spojrzał na nią zaniepokojony,
- Czy on ciebie też kocha?
- Nie aż tak bardzo, kochanie.
- To dobrze.
Pismo Święte Starego i Nowego Zakonu przestrzega nas przed kłamstwem. Czynią to i Święci, mówiąc, że nawet dla uratowania świata całego od zagłady nie należałoby kłamać. Choćby nawet przez kłamstwo można z piekła uwolnić potępionych i wprowadzić ich do nieba, nie wolno by nam było tego uczynić. (...) Choćbyśmy mogli kogoś uchronić od śmierci kłamstwem, nie wolno by go popełnić. (...) Dla ocalenia życia i majątku nie wolno zasmucać Boga, bo życie i majątek trwają do czasu, a Bóg i szczęśliwość duszy trwać będą na wieki.
Lenin mawiał, że religia to opium dla ludu. W świecie bitników opium jest religią dla ludu.