
Rozpadające się iluzje boleśnie ranią.
Rozpadające się iluzje
boleśnie ranią.
Wiem, że życie zawsze zawiera więcej bólu niż przyjemności i że wszelka radość,ć ta ulotna, jest tylko chwilowym zapomnieniem bólu, który jest naszym jedynym trwałym towarzyszem. Ta prawda jest tak zasadnicza, że mogłabym ją określić jako mój uniwersalny katechizm.
Prawdziwy ból tkwi nie w ciele, lecz w duszy. Cierpimy nie tyle z powodu zranień, które nas spotykają, ale z powodu tych, których obawiamy się doznać.
Ludzie są jak lustra. Widzimy w nich to, co pokazujemy. Pokaż komuś ból, a zobaczy słabość. Pokaż siłę, choćbyś łzy w środku dusił, zdobędziesz ich respekt
Ból jest nieunikniony, ale cierpienie jest dobrowolne. Choć boli, to każda przeszkoda daje nam lekcję, która pomaga nam rosnąć. Nie lekceważ bólu, wykorzystaj go do swojego rozwoju.
Bódz obrócić w mądrość, z cierpienia zrobić zdrowie, ciemność przeistoczyć w jasność, z krótkotrwałego ucieczenia zrobić trwałe wybawienie. Jeżeli pamięć boli, rozbudź w sobie nadzieję.
"- Dlaczego nie potrafisz nikomu zaufać?
-Ponieważ ty ufasz wszystkim!"
Ból jest jedyną rzeczą, która mówi mi, że jestem jeszcze żywy. To najcięższa waluta tego świata. To on ci najdosadniej przypomni, jak wiele wart jest każdy oddech.
Cierpienie jest jedynym dowodem na to, że ciało duchowe nie tyle jest nierozłączne od ciała materialnego, ile na nim całkowicie zależy. Cierpienie dowodzi, że duch jest niewolnikiem ciała.
Ból jest jedyną rzeczą, która ostrzega nas, że coś jest nie tak. To ostrzeżenie, przypomnienie, żebyśmy zwrócili uwagę na nasze ciało.
Ból to jedyne miejsce, w którym żyję ze sobą bez kompromisów. To jedyne uczucie, które nie pozwala się oszukiwać.