
Jest taki ból, o którym najlepiej nie mówić, najlepiej bowiem ...
Jest taki ból, o którym najlepiej nie mówić, najlepiej bowiem wyraża go milczenie
Ból jest nieuniknionym składnikiem naszego życia. Słuchaj go, ucz się od niego, ale nie pozwól mu stać się twoją tożsamością
Czasami ból jest tak wielki, że nie można go wyrazić. To jest chwila, kiedy ból przestaje boleć. Zaczyna się uzdrowienie.
Wiem, że życie zawsze zawiera więcej bólu niż przyjemności i że wszelka radość,ć ta ulotna, jest tylko chwilowym zapomnieniem bólu, który jest naszym jedynym trwałym towarzyszem. Ta prawda jest tak zasadnicza, że mogłabym ją określić jako mój uniwersalny katechizm.
Ból jak fala: ustąpi tylko po to, by nabrać sił i powrócić z nową, potężniejszą siłą. Ale między falami jest przerwa. Tam jest życie.
Ból i smutek jest twórczy, a twórczość daje poczucie zdrowia.
Ból to niezwykły komunikat, który jest wysyłany do naszego umysłu. To wskazówka na to, że coś jest nie tak, że gdzieś jest pewna niespójność. Jest absolutnie pozbawiony logiki, logiczny.
Wspomnienia wywołują ból.
Najdotkliwszy zaś sprawiają
najlepsze z nich.
Biblia korzeni splot świętości w bólu. Kiedy uciekamy od bólu, uciekamy od miejsca, gdzie bożość dotyka naszego świata.
Ból to jest ból. Wielkość go nie zmniejszasz. Mierzyć też nie sposób. Jest albo go nie ma.
Ból to duża tajemnica świata. Stoimy przed nią bezbronni i nagi. I choć chcemy jej zrozumieć, nie możemy. Nie ma innej mocy, która by tak pochłaniała naszą uwagę.