
Odkryłam, że czas nie leczy ran - on tylko przyzwyczaja ...
Odkryłam, że czas nie leczy ran - on tylko przyzwyczaja do bólu.
Ból jest nieodłączny od życia, a miłość to najgłębsze źródło bólu. Kiedy kochasz, wiąże się to z ryzykiem zranienia. Ale to własnie dzięki temu ryzyku i bólowi, stajemy się silniejszymi i bardziej odporni na życiowe przeciwności.
Ból to drogowskaz, który po cichu wskazuje drogę. Nie jest wrogiem, lecz przewodnikiem. Bez niego nie poznalibyśmy prawdziwej radości, prawdziwego szczęścia i prawdziwej miłości. Ból uczy pokory, cierpliwości i empatii.
Ból jest nieuniknionym elementem życia. Najważniejsze to nauczyć się żyć z nim, nie pozwolić mu pokonać naszej woli. Ból jest tym, co sprawia, że jesteśmy silniejsi, nie słabsi.
Każdy ból jest do przetrwania. Dla jednych to test wytrzymałości, dla innych lekcja pokory. Ale na końcu, każdego bólu uczą nas przetrwania i dają siłę do walki.
Ból, to jedyna rzecz, która nie pozwala nam zapomnieć, że jesteśmy tylko ludźmi. To on jest dla nas największą przypominką ludzkiej słabości.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem. Na naszej drodze zawsze pojawiają się kamienie. To od nas zależy, czy zbudujemy z nich mur czy most.
Ból jest nauczycielem. Kiedy cierpimy, jesteśmy skłonni zrozumieć coś, czego wcześniej nie byliśmy w stanie doświadczyć. Ból jest nieuniknionym elementem życia, ale to, jak na niego reagujemy, zależy od nas.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Cierpienie jest rezultatem naszej decyzji, niezależnie od tego, jak bardzo jesteśmy ranieni.
Nie ma nic gorszego, niż ból, który zrozumieć może tylko ten, który go doświadcza. To tortura, której nie ma w stanie dostrzec nikt inny. To samotność w tłumie. To krzyk w cichym pokoju.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Mamy do wyboru, czy pozwolimy mu zniszczyć nas, czy też wykorzystamy go jako paliwo do napędzania naszej walki.