Po co cierpienie Po co łzy I ta nie ustana ...
Po co cierpienie
Po co łzy
I ta nie ustana tęsknota
Za kimś kto już nigdy nie wróci..
Nigdy cię nie przytuli
Nie pocałuje...
Po co? To wszystko?
Ból jest tymczasowy. Zrezygnowanie trwa wiecznie. Niezależnie od tego, jak bardzo to boli teraz, zawsze minie. To, co nas nie zabija, czyni nas silniejszymi.
Ból musi wyboleć.
Łzy muszą wypłynąć
co do ostatniej.
Ból to nie coś, co mamy. Ból jest tym, co jesteśmy. Cierpienie jest doświadczeniem, które nas definiuje. Nie możemy go unikać, ale możemy się z nim zmierzyć i nauczyć, jak go przekształcać w siłę.
Ból to najgłośniejszy stukot w twoim ciele, który przemawia tylko do ciebie. Pozwoli ci otworzyć oczy na to, co naprawdę jest ważne, nauczysz się go zrozumieć.
Prawdziwy ból, taki, który nie daje ci zasnąć, ten, który mógłbym porównać do bicia serca, które przecież nigdy nie odpoczywa, jest często jedynym świadectwem naszej egzystencji, którego możemy być pewni.
Ból jest nieunikniony, cierpienie jest opcjonalne. Istnieje różnica pomiędzy cierpieniem a bólem. Cierpienie jest wynikiem oporu na ból. Ból jest ostrzeżeniem, że coś jest nie tak. Cierpienie jest trzymanie się tego bólu, zamiast go uwolnić.
Ból jest źródłem wiedzy. Krzywdy dotykają ciała, ale ból dotyka duszy. Nie można zrozumieć świata bez zrozumienia bólu.
Cóż za dziwne jest, że gdy cierpimy najbardziej, wydaje nam się, że nikt na świecie nie mógłby zrozumieć naszego bólu, kiedy prawda jest taka, że każdy człowiek, który naprawdę się do nas przywiązał, musiał czuć dokładnie to samo.
Nie ma perwersji, upokorzenia, bólu czy krzywdy, na których ktoś nie chciałby zarobić.
Ból nigdy nie jest bez sensu. Jest wyłącznie kwestią czasu, zanim zrozumiesz, po co on był. Ból przypomina nam, że jeszcze żyjemy.