
Ludzie wrażliwi o dobrym sercu cierpią niestety najbardziej...
Ludzie wrażliwi o dobrym sercu cierpią niestety najbardziej...
Cierpienie jest zwykle konsekwencją nadmiernego przywiązania do pewnych osób lub rzeczy. Najlepszym lekiem na cierpienie jest miłość, ale to jest najtrudniejsze z zadań.
Walka, której nie wybieramy, często nas definiuje. Jest testem naszej woli, naszej odwagi, naszej wytrzymałości. Cierpienie nie jest formą kary, lekcji, a przede wszystkim uczucia. To narzędzie, które niszczy, aby odbudować.
Ludzie będą cię ranić, ale nie możesz
używać tego jako usprawiedliwienia
do robienia im tego samego.
Nie ufaj za bardzo. Nie kochaj za bardzo. Nie angażuj się za bardzo. Bo kiedyś to „za bardzo” może cię zranić za bardzo.
Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza.
Pod prężącym naporem skrzydeł ujarzmiamy przestrzeni niewagę. Cierpienie jest skrzydłem ducha. Dusza, która nie cierpiała, nie zna wzniosłych lotów.
Nocą wszystko jest bardziej. Boli bardziej, czujesz bardziej, myślisz bardziej, umierasz bardziej. Bardziej nie masz sił.
Pies zadaje ból tylko wtedy, gdy umiera.
Cierpienie jest jedynym procesem, za pomocą którego możemy poznać istotę cierpienia. Uciekać od cierpienia to uciekać od możliwości poznania prawdy – cierpienia.
Nigdy nie przyszło mi do głowy, że nieobecność może zajmować tyle
miejsca, znacznie więcej niż obecność.