Kto nienawidzi, sam siebie niszczy.
Kto nienawidzi, sam siebie niszczy.
Niechże pan nie posługuje się obcym wyrazem „ideały”.
Przecież na określenie tego mamy piękne rodzime słowo: kłamstwa.
Masz pióro przy sobie?
Chciałbym opisać imiona płaczących nade mną.-
Ojciec w grobie - i matka w grobie - krewni w grobie,
Ona - jak w grobie... Więc nikt po mnie! Wszyscy ze mną!
A szubienica będzie pomnikiem grobowym.
Owoc dojrzewa i spada. Człowiek czasami musi upaść, aby dojrzeć...
Wcale się nie pokłócili, ona po prostu po
kilku tygodniach spojrzała trzeźwym okiem
na to mieszkanie, którego się nie da
posprzątać, na tego mężczyznę, którego
się nie da ocalić. I tyle. I spakowała się. I wyszła.
Nigdy nie wiadomo, co człowieka spotka.
Nie osądzaj nikogo, dopóki nie staniesz przy jego kowadle i nie popracujesz jego młotem.
Słuchaj uważnie ludzi, którzy mówią o innych ludziach w twojej obecności. W dokładnie ten sam sposób będą mówić o tobie, podczas twojej nieobecności.
Czasami kłamstwa, zwłaszcza te najgorsze
są niczym flary wystrzelone w ciemność. Ostrzegają przed zbliżającą się katastrofą.
Wszystkie ciemności są do siebie podobne, a sprawy ludzkich nadziei i poszukiwań nie mieszczą się w generalnych sądach.
Najpodlejszy z ludzi to ten, któremu spełniły się wszystkie marzenia.