
A jak wyjdzie śmiesznie? Ludzie się pośmieją i koniec. Wielkość ...
A jak wyjdzie śmiesznie? Ludzie się pośmieją i koniec. Wielkość nie boi się śmieszności.
Cały świat usuwa się z drogi człowiekowi, który wie dokąd zmierza.
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną.
Pewne drzwi trzeba zamknąć.
Nie ze względu na dumę czy złość.
Po prostu prowadzą donikąd.
Milsze jest człowiekowi jedno drzewo, które sam zasadził, niż cały ogród przez innych zasadzony.
Jeżeli zwierzę coś zrobi, nazywamy to instynktem, jeżeli zrobi to człowiek nazywamy to inteligencją.
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
Im więcej dowiaduję się o ludziach, tym bardziej lubię swojego psa.
Preferuję znajomości przesycone przyjacielskimi obelgami niż nadmierną słodkością.
Najważniejszą rzeczą jest sprawianie radości bliźnim; to najlepsze, co można uczynić na tym świecie.
I obiecaj, że będziesz ode mnie wymagał, sprzeczał się, dyskutował, wytykał błędy bym była coraz lepszym człowiekiem.