Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień przypadający na jednego ...
Nie wiem, czy jest gdzieś limit cierpień
przypadający na jednego człowieka.
Podobno dostajemy ich tyle ile
jesteśmy w stanie udźwignąć.
Są takie miejsca i takie czasy, kiedy bycie nikim przynosi większy zaszczyt niż bycie kimś.
Jaką klęską jest być tylko dobrym człowiekiem, kiedy potrzebny jest człowiek wielki.
Rano zlinczowali pracownika rzeźni
Brutalnie kroił mięso na porcje
A już nocą ci sami dobroczyńcy
Legalizowali dla ludzi aborcję
Jestem człowiekiem chorym... Człowiekiem złym. Niepociągającym.
Młodość już taka jest, sama ustala
granice wytrzymałości, nie pytając,
czy ciało to zniesie. A ciało zawsze znosi.
Od siebie trzeba chcieć dużo i ludziom dać jak najwięcej.
Nikt nie ma przywileju na nieomylność. Wyznaczając prawa powinien wiedzieć, że podmiotem ich jest człowiek. O tyle są obiektywne, optymalne i obowiązujące o ile są służebne w stosunku do człowieka.
Każdy człowiek powinien być dawcę i odbiorcą. Kto nie pełni tej podwójnej roli, jest jałowym drzewem.
Dziecko to człowiek, tylko że mały – nie znaczy, że jednak głupi. Ten mały często czuje i widzi więcej niż sobie myślisz.
Być zawsze samotnym, niż nie móc nim być nigdy