Tomasz Jakubiak, znany kucharz i juror programu „MasterChef”, podjął leczenie w Izraelu, gdzie rozpoczął walkę z rzadkim nowotworem. O swojej sytuacji poinformował fanów, dzieląc się szczegółami z pobytu w klinice w Tel Awiwie. Jakubiak, pomimo trudnych okoliczności, nie traci optymizmu, co wyraźnie widać w jego relacjach.
Kilka miesięcy temu Tomasz Jakubiak wyznał w rozmowie z Dorotą Wellman w programie „Dzień Dobry TVN”, że zmaga się z poważnym schorzeniem. Rzadki nowotwór wymaga od niego nie tylko specjalistycznej opieki medycznej, ale również kosztownego leczenia. Choć przeszedł już cykle chemioterapii, zdecydował się na nowoczesną terapię w Izraelu, która daje mu szansę na wyzdrowienie.
Ogromne koszty terapii w Tel Awiwie były wyzwaniem, ale pomoc przyszła z różnych stron. Dzięki internetowej zbiórce oraz wsparciu wielu osób udało się zebrać sporą część potrzebnych funduszy. Kulminacją działań charytatywnych była wyjątkowa kolacja charytatywna na Stadionie Polsat Plus Arena w Gdańsku, która odbyła się 1 grudnia.
Na wydarzenie przygotowano 37 stolików, a bilety sprzedano w cenie 499 zł za miejsce. W trakcie wieczoru zorganizowano również licytacje, prowadzone przez przyjaciół Tomasza, takich jak Anna Starmach, Michel Moran czy Tomasz Kammel. Dzięki hojności uczestników udało się zebrać znaczną kwotę, która wesprze terapię kucharza.
Zobacz także: Komunikat TVN w sprawie Tomasza Jakubiak! To zła wiadomość dla jego fanów!
Tomasz Jakubiak w Izraelu
Tomasz Jakubiak wraz z żoną Anastazją i małym synkiem dotarł do Tel Awiwu, gdzie rozpoczął zaawansowaną terapię. Swoją podróż i pierwsze wrażenia opisał w mediach społecznościowych, dzieląc się z fanami zarówno emocjami, jak i szczegółami dotyczącymi opieki w izraelskiej klinice.
Po całym dniu spędzonym w izraelskim szpitalu stwierdzam, że przeniosłem się w jakiś totalny kosmos – napisał Jakubiak na Instagramie.
Kucharz chwalił wysoki standard opieki, podkreślając, że ma własny pokój, a rodzina mieszka tuż obok w hotelu, co daje mu komfort psychiczny.
Tutaj opieka wygląda stanowczo inaczej. Mam swój pokoik, w którym jestem leczony. Moja rodzina mieszka dwa piętra wyżej w hotelu, więc na noce mogę spokojnie sobie do nich chodzić. (…) Przeszedłem już pierwsze badania, czekam na kolejne, no i na wyniki. Zobaczymy, co będzie się działo… Jestem, żyję! - dodał
Pomimo trudnych chwil, Tomasz Jakubiak pozostaje pełen wiary i determinacji. Jego charakterystyczny humor i optymizm są widoczne w każdej relacji.
Będziemy wykopywać dziada ze mnie! – żartował jeszcze przed rozpoczęciem leczenia.
Jego postawa i wsparcie bliskich stanowią dla niego ogromną motywację do walki o zdrowie.
źródło zdjęć Instagram @tomasz_jakubiak
