Ludzie żyjący samotnie zżywają się z samotnością.
Ludzie żyjący samotnie zżywają się z samotnością.
Czy kiedy mam go na
wyciągnięcie ręki, mogę tęsknić za nim
jeszcze bardziej, niż kiedy go nie było?
Codziennie trochę śmierci. To zajmuje czas.
Życie to walka, a walka to życie. Na tym polega prawda, chociaż niewielu jest takich, którzy ją zrozumieją. Nie daj się zwieść ułudzie spokojnej egzystencji. Tam, gdzie nie ma walki, nie ma życia.
Tak to już bywa, że kiedy
człowiek ucieka przed swoim
strachem, może się przekonać, że
zdąża jedynie skrótem na jego spotkanie.
Kiedy człowiek jest przygnębiony, nie może się nawet zastanowić.
W jednym pytaniu zawierać się może więcej prochu niż w tysiącu odpowiedzi.
Czasem, gdy dobrze się kogoś zna, jedno spojrzenie, uniesienie brwi czy zaciśnięcie warg mówi więcej niż całe godziny gadania.
W końcu sukces kocha świadków, porażka zaś nie może bez nich istnieć.
Dobrze i pięknie jest tu, gdzie jesteśmy,
ale nie umiemy tego dostrzec, docenić ani
polubić, bo coś gna nas tam, gdzie nas nie ma.
Ciemność nie jest problemem. Problemem jest samotność w ciemności.