Bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika nadejdzie być ...
Bakcyl dżumy nigdy nie
umiera i nie znika nadejdzie
być może dzień, kiedy na nieszczęście ludzi i dla ich
nauki dżuma obudzi swe
szczury i pośle je, by umierały
w szczęśliwym mieście.
Poznaje się świat, poznaje język opisu
świata, ale nie poznaje się siebie. Większość ludzi
- prawie wszyscy, jak sądzę- do śmierci nie nauczy
się języka, w którym mogliby siebie opisać.
Ale to już los wszelkiej dialektyki - kto wojuje pojęciami, od pojęć ginie.
Ciemność nie jest problemem. Problemem jest samotność w ciemności.
Czasem trzeba się odważyć ruszy w nieznane.
Zdałem sobie sprawę, że naszą wartość mierzy się głównie tym, ile dobrego robimy dla innych.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto bardziej jest więźniem niż ja.
Los musi połączyć
pewnych ludzi, by mogli
się w sobie odnaleźć i wspierać,
kiedy będzie trzeba.
Bóg dał po to boleść, by trawiła, a lek ześle, kiedy sam zechce.
W jej sercu i umyśle było zbyt dużo
kogoś innego, żeby zostało miejsce dla mnie.
My, ludzie pracujący w tym fachu, mawiamy, że najniebezpieczniejszym zwierzęciem w zoo jest człowiek.