
Doceniam waszą uprzejmość, ale mama mnie uczyła, bym nie przyjmował ...
Doceniam waszą uprzejmość,
ale mama mnie uczyła, bym nie przyjmował klątw od obcych.
W jednym pytaniu zawierać się może więcej prochu niż w tysiącu odpowiedzi.
Skuteczność wynika z formy,a nie z treści.
Ze słowami jest jednak taki kłopot, że gdy się je już raz wypowie, nie sposób ich żadną siłą cofnąć.
Nocni Łowcy nie żegnają się przed
bitwą. Ani nie życzą sobie powodzenia.
Trzeba się zachowywać tak, jakby ich powrót
był pewny, a nie zależał od szczęścia.
Bo skoro człowiek ma na tym świecie ledwie chwilę,to marudzenie wydaje się stratą czasu.
I pomyślała, że wiara też wymaga zaufania i samozaparcia.
Niestety, w środku nocy trudno być optymistą.
Oplatam się ciasno ramionami, aby nie rozpaść się na kawałki.
Ludzie boją się dotyku, bo dotyk przeznaczony jest dla najbliższych, bo nie wypada, bo dotyk ma podtekst erotyczny, bo dotyk ukaże słabość, odsłoni prawdziwe uczucia. Bez ustanku dotykamy tylko klawiatury, klawiatury telefonów...
Trzymał ją blisko, jego nieśmiertelna ze śmiertelnym sercem.