
Starzy ludzie ponoszą winę, jeśli zapomną jak to jest, kiedy ...
Starzy ludzie ponoszą
winę, jeśli zapomną jak to
jest, kiedy jest się młodym.
Podróże są jak ożywcza kąpiel dla umysłu.
Ta absolutna redukcja potrzeb i oczekiwań dawała jej swoiste poczucie wolności.
Wolność trzymała mnie za nogi.
Przyszłość nie jest ustalona raz na zawsze, to my decydujemy, co się wydarzy.
Ona mnie stworzyła i ona mnie zgubiła.
Dżentelmen używa i milczy.
Ludzie są raczej dobrzy niż źli.
Nauczyłem się, że niektórzy ludzie
są na zawsze, a niektórzy tylko
sporadycznie, i że nie mam żadnego
wpływu na to, kto będzie
na zawsze, a kto od czasu do czasu.
Trzeba żywić nadzieję, jak długo
się da. Ale trzeba też umieć ją porzucić.
Ale nie można oddawać serca dzikim stworzeniom: im bardziej się je kocha, tym silniejsze się stają. Mają siłę, żeby uciec do lasu. Albo polecieć na drzewo.
A wreszcie wzlatują pod niebo. I tak to
się kończy, panie Bell. Jeżeli pokocha
pan dzikie stworzenie, już zawsze
będzie się pan wpatrywał w niebo