
Życie to taka trochę za krótka kołdra.
Życie to taka trochę za krótka kołdra.
Mamy bilet tylko w jedną stronę, a to jest stacja końcowa.
Lepiej jest kochać i stracić ukochaną osobę, niż uciekać przed miłością.
Samemu to i palić, nawet umierać nudno.
-Czerń jest kolorem nocy -mruknął
Charles. -Biel jest prawdziwym kolorem śmierci.
Zauważyłam ze to nie ból osłabł ,
tylko raczej ja sama stałam się silniejsza.
Dlaczego tak bardzo boimy się w otwarty sposób mówić o uczuciach? Nie zdradzamy, co nas boli. Nawet przed tymi, których kochamy. A przecież chyba zależy nam na sobie? Zapominamy, że słowa nie służą tylko temu, by ranić. Są po to, by nas jeszcze bardziej do siebie zbliżać. By pomóc rozwiązać konflikty i nieporozumienia. Często zasypiamy przytuleni do niedopowiedzeń. Nie dbamy o to, by rozplątać negatywne emocje. Brak czasu, brak ochoty, brak zrozumienia. Czy to ma sens? Żadnego.
Nienawiść rani silniej tego, kto nienawidzi.
Bo sztuka to magia, a magia nie zawsze jest biała.
Miłość jest jak gwiazda biegnąca po niebie, jak zjawienie, które tylko raz się zdarza. To jest coś więcej niż uczucie, to jest siła, która porusza światem.
Tak już jest z marzeniami, życie podcina im skrzydła.