Ale na tym zasranym świecie wszystko, co dobre, jest albo ...
Ale na tym zasranym świecie
wszystko, co dobre, jest albo na receptę, albo wyprzedane, albo osiąga taką cenę, że trzeba zapłacić
duszą, żeby poczuć smak.
Muszę przyznać, że cała ta sprawa, to, że jesteś piękna i zabójcza, też mnie nakręca.
Wśród ludzi się duszę, ale gdy zostaję sam, samotność mnie dobija.
Każdej odpowiedzi szuka się najpierw w sobie.
Nie wiem, co mi się stało. Nie obraź się, ale czasem człowiek nabiera większej swobody przy kimś obcym niż przy kimś, kogo bardzo dobrze się zna. Skąd się to bierze? Wzruszyłem ramionami. - Pewnie dlatego, że obca osoba widzi nas takimi, jakimi jesteśmy, a nie takimi, jakimi staramy się jej wydać.
Przyjaciele przychodzą i odchodzą,
jak kelnerzy w restauracjach, zauważyliście?
Przecież nie prosi się o miłość, to jedyna rzecz, o którą nie można prosić, można się tylko modlić, żeby trwała...
W twoich oczach dostrzegłam smutek i osamotnienie. Chciałam cię uzdrowić, być balsamem na twoje rany, opatrunkiem i antidotum na nieszczęścia. Zawsze próbowałam naprawić twoje życie. Wciąż to robię. To moja pięta achillesowa.
Czasem zależy nam na kimś i
lubimy spędzać z nim czas, ale
to nie wystarcza, żeby być razem.
Kiedy grudniowy śnieg szybko spadnie,
weź ślub, a prawdziwa miłość będzie trwała.
Chyba w żadnym innym uczuciu
ludzie nie mijają się tak często, jak w
tym. W gęstwinie słów, gestów, spojrzeń
najtrudniej odnaleźć te, które są potrzebne.