Byłem szlachetnym sokołem, panem nieba! Zerwałem się z chodnika i ...
Byłem szlachetnym sokołem,
panem nieba! Zerwałem się z
chodnika i wleciałem prosto w płot.
Ja po tych wszystkich latach to naprawdę chcę już zacząć inaczej żyć, mieć kogoś, kto może nie tyle byłby oparciem dla mnie, ale kto by mnie potrzebował i dla kogo mógłbym żyć, bo takie życie bez sensu jest straszne, nawet jeśli człowiek na co dzień robi coś, co go wciąga.
Wiek to okropny złodziej. Kiedy
zaczynasz rozumieć, na czym polega
życie, ono ścina cię z nóg i przygarbia ci plecy.
Zdolność do szybkiego radzenia sobie z traumami charakteryzuje ludzi o niskim poziomie inteligencji.
Nauczyli mnie, że nikt nie jest zbyt mały, żeby wpłynąć na rzeczywistość.
Tylko martwi wychodzą z tego bez szwanku.
Bóg daje nam miłość: coś do kochania wypożycza nam.
Ludzie, ptaki, wszyscy
musimy podejmować decyzje.
Życie jest jednak kurewsko ciężkie.
Chwila nieuwagi, a ludzie, których znasz, zmieniają się nie do poznania.
Czyż potrzeba zastanawiać się nad przeszłością, gdy teraźniejszość jest o tyle pewniejsza, a przyszłość o tyle jaśniejsza?
Nieśmiałość to skutek poczucia
własnej niższości, mniejszej lub większej.