
Trudno. Umrę trzeźwy.
Trudno. Umrę trzeźwy.
Kiedy się kogoś kocha, zasady przestają obowiązywać.
A ja mam dłonie smutne jak opuszczone gniazda.
Dałabym ci wszystko, co mam.
A gdybyś potrzebował więcej,
zdobyłabym to i dała ci. W ten
sposób kocham.
Za każdym razem gdy coś widzę, zastanawiam się, co byś na to powiedziała.
Moją klęską nie jest samotność, lecz poczucie samotności.
Musisz dostrzec cuda, żeby się działy cuda.
Łatwiej jest nienawidzić kogoś, kogo się kochało, niż pozostać obojętnym.
Drzewa umierają inaczej niż ludzie.
Drzewa wyglądają tak, jak gdyby cieszyły
się własną śmiercią. Wprawdzie potem będzie wiosna i one odkwitną znowu,
ale ty wiesz, że nigdy nie można mieć
pewności. No i skąd o tym mogą
wiedzieć drzewa? Dla nich na pewno
każda jesień jest ostatnia.
Balansujemy na delikatnej huśtawce,
którą stanowi nasz dziwny układ – na
samych końcach, wahając się, a ona chwieje
się niebezpiecznie. Oboje musimy przejść
bliżej środka. Mam jedynie nadzieję, że żadne
z nas podczas tej próby nie spadnie.
Miłość nie ma nic wspólnego z nauką.
Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.