
Trudno. Umrę trzeźwy.
Trudno. Umrę trzeźwy.
Paradoksalnie [...] w samotności i udręce dorastania, nauczył kochać się ludzi.
Nie, to nie jest tak, że umieramy za jednym razem, umieramy o siebie kawałek po kawałku, każdego dnia jesteśmy mniej sobą i więcej - kimś innym.
Ludzie ciągle chodzą w maskach, uczą się poznawać innych po oczach i po czole.
Prawdopodobnie nie zdarzyło się to pierwszy raz w historii świata.
Ciemność potrzebuje światła, a światło ciemności. To jedyna droga.
Chcę zostać oczyszczona. Chcę spalić złe wspomnienia i wszystko, co we mnie złe.
Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga,
opowiedz mu o twoich planach na przyszłość.
Życie, Madame, to nie szachy. Więc nie da się przewidzieć rezultatu każdej decyzji. Niezależnie od tego, jak bardzo myślisz, póki nie podniesiesz ręki, nie dowiesz się, czy Twój ruch był poprawny.
Nie do ciebie należy odbieranie życia.
Serce ma to do siebie, że lubi zgłupieć w najmniej odpowiednim momencie.