Myślę, że serce przypomina głęboką studnie. Nikt nie wie, co ...
Myślę, że serce przypomina głęboką studnie. Nikt nie wie, co jest na dnie. Można tylko sobie wyobrażać na podstawie tego, co czasami wypływa na powierzchnię.
To zabawne, jakie rzeczy muszą stać się idealne, kiedy wszystko inne nagle się zawali.
Kłamiesz już poprzez samo stawianie pytań, skoro znasz na nie odpowiedź.
To własne wspomnienia,
nie duchy, nawiedzają ludzi.
Tak to już bywa, że kiedy człowiek ucieka przed swoim strachem, może się przekonać,
że zdąża jedynie skrótem na jego spotkanie.
Środowisko każdej istoty jest kluczem do jej tożsamości.
Śmierć pozostawia po sobie wyrywkowe dziwne wspomnienia.
Zamiast zastanawiać się, czy ktoś nas pokochałby takimi, jakimi jesteśmy, powinniśmy zapytać siebie, czy my sami się kochamy. Jeżeli nie potrafimy kochać samych siebie, jak możemy oczekiwać, że zrobi to ktoś inny?
To, co dla mnie jest radością, rozkoszą, przeżyciem, ekstazą i podźwignięciem
to świat zna i szuka chyba tylko w poezji, w życiu zaś uważa za obłęd.
A ja byłam gotowa mu
wybaczyć. Gotowa zrobić wszystko,
byle przeczołgać się z powrotem
przez czas i przestrzeń i cały równoległy wymiar egzystencji,
żeby tylko znów być z nim.
Potęga swego życia wynika z twoich najgłębszych wierzeń i z tego, na ile jesteś w stanie powiązać swoje życie ze swoimi wierzeniami. Moc jest w tobie, jeśli zrozumiesz, kto naprawdę jesteś.