
Najwykwintniejsze przyjemności są zawsze niespodziewane.
Najwykwintniejsze przyjemności są zawsze niespodziewane.
Jednak w życiu zwykle tak się zdarza,
że kto spodziewa się nieoczekiwanego,
ten dobrze na tym wychodzi.
Są czyny, za które nie ma przebaczenia.
Czasami szkło skrzy się mocniej od brylantów, bo bardziej musi się wykazać.
Mówi, że miłość nie istnieje, że jest tylko pożądanie, które ma wiele odcieni.
A moje łzy, nie wypłakane widać, zapiekły się w sercu. Może dlatego tak mnie ono boli?
Rozbić jest łatwo, uświadamiam sobie. Prawdziwą sztuką jest scalić.
Wojownikowi światła nie wystarcza, że akceptuje to, czym jest. Zanurza się w własnej duszy, odkrywa, że ma odwagę, jakiej nie podejrzewał, zdolność do walki i cierpienia, których by nigdy nie oczekiwał. W końcu zrozumiał, że jest o wiele lepszy i silniejszy, niż przypuszczał.
Czasami pytam siebie, czy to naprawdę ma sens dążenie do ostatecznej teorii wszechświata. Końcem końców, to tylko ludzka instynkt, dążenie do posiadania zrozumiałych odpowiedzi na dziwny i tajemniczy świat, w którym żyjemy. Ale, moim zdaniem, ostateczna teoria nie będzie końcem fizyki.
Nie uśmiechała się, nie znała smaku uśmiechów.
Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu.