
Stać się obserwatorem własnego życia znaczy uwolnić się od jego ...
Stać się obserwatorem własnego życia znaczy uwolnić się od jego cierpień.
Nie potrzebuję miłości mężczyzny,
żeby poczuć się spełniona; pewnego
dnia sama się o tym przekonasz. Wielbiciele przychodzą i odchodzą. Ty zostajesz.
Bo miłość jest jak drzewo: sama
z siebie rośnie, głęboko zapuszcza
korzenie w całą istotę człowieka i
nieraz, na ruinie serca, dalej się zieleni.
Choć słowa "śmierć" i "życie" drwią z siebie nawzajem, możesz żyć tylko tym, za co gotów jesteś umierać.
Sen to najlepsza wymówka, żeby nie ruszać się z domu, skoro wszędzie czają się jakieś wampiry!
Podjęcie złej decyzji jest lepsze niż niepodjęcie żadnej.
-Skąd, do diabła, wytrzasnął pan granatnik?
-A, wyprzedaż garażowa po drugiej stronie ulicy.
Czasami piorun trafia w ciebie, ale to ten, kto stoi obok, ląduje w szpitalu. Albo w kostnicy.
Każdy korytarz dokądś prowadzi. Skoro jest wejście, musi być i wyjście.
Cierpienie uczy mądrości.
Rodzina: najnowszy sport ekstremalny.