
Niepokoiło mnie zawsze, że Rimbaud był infernalnym panem młodym, a ...
Niepokoiło mnie zawsze, że Rimbaud był infernalnym panem młodym, a Verlaine - głupią dziewicą.
-Oskarżała mnie, że kocham sam siebie. Jakże bym mógł? Za dużo o sobie wiem.
Nasza historia się zakończyła, ale
nasz podróż trwa. Ponieważ zawsze
będziemy żyć na krawędzi, aż do śmierci.
Upłynęło trochę czasu, zanim przestałem jej wszędzie wyglądać, zanim się przyzwyczaiłem, że popołudnia straciły swój kształt [...], zanim moje ciało przestało wreszcie tęsknić do jej ciała; czasami sam dostrzegałem, jak moje ramiona i nogi szukały jej we śnie [...].
Nie wiem, co mi się stało. Nie obraź się, ale czasem człowiek nabiera większej swobody przy kimś obcym niż przy kimś, kogo bardzo dobrze się zna. Skąd się to bierze? Wzruszyłem ramionami. - Pewnie dlatego, że obca osoba widzi nas takimi, jakimi jesteśmy, a nie takimi, jakimi staramy się jej wydać.
Czasem rozstanie to tylko początek...
Nigdy we dwóch nie strzelać do jednej źwierzyny.
Trudno ufać komukolwiek,
gdy wszyscy wokoło zawodzą.
Wszyscy pytają , jaki jest sens życia,
a nikt nie pyta, jaki jest sens śmierci.
-Brak informacji to dobra informacja, prawda?
Czymże jest człowiek, jeżeli
najwyższym. Jego zadaniem i dobrem
na ziemi. Jest tylko spanie i jadło?
Bydlęciem, Szczerym bydlęciem.