
Usłysz mnie, dostrzeż mnie, dotknij mnie, kochaj mnie, uwolnij mnie!
Usłysz mnie, dostrzeż mnie,
dotknij mnie, kochaj mnie, uwolnij mnie!
Grzeczność jest dowodem inteligencji serca.
Mieliśmy osiemnaście lat
i zaczęliśmy miłować świat i istnienie;
kazano nam do tego strzelać. Pierwszy granat, który padł, trafił w nasze serca.
Wszyscy pragniemy szczęścia i bardzo
o nie zabiegamy. Ale kiedy już przyjdzie,
zaczynamy rozglądać się trwożnie za rachunkiem,
jaki nam przyjdzie za nie zapłacić.
Przeznaczeniem
niektórych aniołów jest upadek.
Nie będąc jeszcze w tym wieku, kiedy się tworzy, zadowalam się opowiadaniem.
Wczesny ranek. Wyruszyć o świcie.
Podróżować dookoła, wyprzedzając
słońce, ukraść mu cały dzień. Robić tak
bez końca i nie starzeć się ani o dzień.
I ślepemu zdarzy się, że coś znajdzie, kiedy długo szuka.
Istnieje depozyt wiary, któremu staramy się być wierni.
Wiem, wiem, to trudne, jednako trzeba wziąć się w garść, żeby żyć, choć nie ma po co.
Iść na przód, żyć to nie znaczy zapomnieć o niej, ani ją opuścić...