
Kiedy człowiek boi się coś zrobić, wtedy wie, że żyje. ...
Kiedy człowiek boi się coś zrobić,
wtedy wie, że żyje. Ale kiedy człowiek
nie robi czegoś tylko dlatego,
że się boi, to wtedy jest martwy.
Czy się unoszą? O tak. One pławią się w powietrzu.
Nawet koszmary nocne stały się przewidywalną częścią mojego życia. Zaakceptowałam je. I szłam dalej. Żyłam.
Teraz zwinęła się niczym zmęczony wąż, który odpoczywa.
Kiedy cierpienie osiąga pewien poziom, przelewa się czara i wtedy pojawia się radość.
-Niestety, Aniu, będziesz musiała na mnie jeszcze długo czekać - rzekł Gilbert ze smutkiem. -Dopiero za trzy lata skończę medycynę, a wątpię, czy i potem będę
mógł cię obsypać klejnotami i czy będziemy mogli zamieszkać w marmurowym
pałacu. Ania zaśmiała się serdecznie.
- Nie pragnę brylantów ani marmurowych pałaców,pragnę mieć Ciebie i tylko Ciebie.
Ten, kto chce wspiąć się na szczyt góry, nie może cofać się przed jej wielkością.
Życie to nie jest suma zdarzeń, które nam się przydarzają. Życie to jest suma zdarzeń, na które reagujemy.
Tak oto dążymy naprzód, kierując łodzie pod prąd, który nieustannie znosi nas w przeszłość.
Nie ma nic groźniejszego niż „być może".
Tworząc książkę, autor pisze
list do siebie samego po to,
by opowiedzieć sobie rzeczy, o
których inaczej by się nie przekonał.