
Bo marzyć znaczy żyć!
Bo marzyć znaczy żyć!
Wieczność kocha dzieła czasu.
Jak wydobyć się z tego labiryntu cierpienia?
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, "że można wytrzymać" i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
Przyjaźń jest jak cienka, niezniszczalna nić, wijąca się przez całe nasze życie i towarzysząca nam na wszystkich zakrętach.
Pewnie, że na świecie jest dużo zła, ale najbardziej boli to, co najbliżej.
Ta absolutna redukcja potrzeb i oczekiwań dawała jej swoiste poczucie wolności.
Czasami, gdy składasz w ofierze coś naprawdę cennego, wcale tego nie tracisz. Ty tylko przekazujesz to komuś innemu.
Życie składa się z wielkich nadziei.
Przegrana zaczyna się wtedy, gdy wytrwałość uznamy za przegraną.
Ten tylko godzien jest wolności, kto co dzień toczy o nią bój.