
Klnąc zawzięcie po fińsku, polsku i chorwacku...
Klnąc zawzięcie po fińsku, polsku i chorwacku...
Słońce jest aroganckie, odwraca się od nas plecami kiedy tylko się nami zmęczy. Księżyc jest lojalnym towarzyszem. Nigdy nie odchodzi. Zawsze jest na miejscu, przygląda się oddany, widzi nas w naszych jasnych i ciemnych chwilach, nieustannie się zmienia, zupełnie tak jak my. Każdego dnia jest nową wersją siebie. Czasem słaby i wątły, innym razem silny i pełny światła. Księżyc rozumie, co to
znaczy być człowiekiem.
Zawsze idziemy jakieś drogą. Każda prowadzi gdzieś indziej. Zawsze jest jakaś strata i coś, co zyskujemy. Wybieraj drogę świadomie, a nie dlatego, że tak wypadło.
Miłość to nic innego, jak
pragnienie wspólnego przeżywania każdego dnia i wzbogacania się dzięki poznawaniu różnic nas dzielących.
Życie zaczyna się dopiero
jesienią, kiedy robi się chłodniej.
Czas jest jak rzeka, która niesie nas zawsze szybciej i dalej, niż się nam wydaje.
Sto razy ważniejsze od tego co ci mówią, jest to, czego ci nie mówią.
Ano cóż, paskudny otacza nas świat -
mruknął wreszcie. - Ale to nie powód, byśmy
wszyscy paskudnieli. Dobra nam trzeba.
Najważniejsze, żeby nie patrzeć na kraty,
a tylko między kratami. Bo jeżeli będziesz patrzył na kraty to nigdy niczego nie
dokonasz i nigdy nie będziesz szczęśliwy.
Wieczność nie sprawia, że mniej się żałuje starty, tylko czyni ją łatwiejszą do zniesienia.
[...] odchodzimy z tego świata, kiedy brak nam już łez.