Oto logika pięciolatki: skoro ja czegoś nie widzę, to coś ...
Oto logika pięciolatki: skoro ja czegoś
nie widzę, to coś nie może widzieć mnie. Niewątpliwie dzięki podobnym założeniom wielu nieszczęśników skończyło z odciętymi głowami.
Czas, który mierzymy zegarkami, jest czymś innym niż ten, który przemija w naszej świadomości. Pierwszy, choćbyśmy go nieskończenie podzielili, zawsze będzie miał jakiś kierunek, którym można go dalej dzielić. Drugi jest bez kierunku.
Dobre wiadomości można przekazać
przez telefon. Złe należy dostarczyć osobiście.
Na człowieka składają się wybory i okoliczności. Nikt nie ma władzy nad okolicznościami, ale każdy ma władzę wyboru.
Wódka była tej nocy jak tlen. Znowu można było oddychać.
Nie wystarcza, że zdania są dobre, dobre powinno być też to, co się z nimi robi.
Bóg (...) lubi się zabawić. Zawsze chce się przekonać, czy zatrzymasz to, co już masz, czy wybierzesz to, co jest za kurtyną.
Przeszłość potrafi nas dopaść
znienacka, nawet jeśli przez całe
życie staraliśmy się o niej zapomnieć.
Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem okrzyk radości.
- Hej, ehm, przepraszam, że zawracam ci
głowę, ale szukam przyjaciółki - mówi.
- Nie widziałaś jej? Taka drobna, ciągle
płacze, dużo mówi uczuciach. - Zamknij się, Kenji. - Czekaj! - woła. - To ty.
Jesteśmy tu wszyscy jakby spłowiali. Szare włosy, szare serca, szare sny.