
Zaczynam pojmować, że jedno życie to zdecydowanie za mało.
Zaczynam pojmować, że jedno życie to zdecydowanie za mało.
Jeśli nie odważysz się teraz, to
jesteś śmieciem i nigdy nie będziesz
niczym innym, jak nędznym śmieciem.
Czasami wściekłość i gniew są pożyteczne. Trzymają cię w pionie, kiedy nie ma już nic innego.
Miłość czasem przychodzi bardzo szybko,
ale wcale nie jest przez to mniej prawdziwa.
Kto czyta, nie kłamie – przynajmniej w tym samym czasie (…).
Morał z tej historii jest taki, że nie pamiętamy co się stało. To, co pamiętamy, staje się tym, co się wydarzyło.
Czasem miłość polega na tym, by pozwolić komuś odejść.
Babcia była przeciw, a dziadek zawsze robi to, co babcia każe, nie ma nic do gadania.
Kiedy odchodzi ktoś, kogo pragniesz, usiłujesz go powstrzymać, wyciągasz do
niego ręce, masz tym samym nadzieję,
że uda ci się zatrzymać jego serce. Ale
nic z tego. Serce ma niewidzialne nogi.
...powściągliwość i dyskrecja są dużo atrakcyjniejsze niż wylewność.
Nie przestaje się kochać człowieka tylko dlatego, że coś w życiu spieprzył.