
Ona żyje na tym świecie, ale w nim nie przebywa.
Ona żyje na tym
świecie, ale w nim nie przebywa.
- Przepraszam - wymamrotał nagle
- dlaczego ja właściwie płaczę, skoro mam wino?
Kiedy Miłość jest
prawdziwa, sprawy same się układają.
Czasem lepiej stracić kogoś na zawsze, niż ciągle spotykać, wiedząc, że to koniec.
Wszystko nędza, zgryzota, człowiek sobie myśli, że przejdzie, a to zawsze wraca, i zawsze się powtarza, i znowu wraca. Jakby świata nie starczało na ludzi, jakby życia nie starczało na człowieka, nie mówiąc o szczęściu.
Po tej stronie nieba może być naprawdę smutno.
Chcecie, żebym wybrała? Proszę bardzo - wybieram. Wybieram święty spokój!
I tak się
właśnie kończy świat,
nie hukiem, a skomleniem.
Odwieczna tęsknota za
wędrówką. Szarpie łańcuchem
przyzwyczajeń. I znów z zimowego
snu. Budzi się we krwi dziki zew.
Miłość to nic innego, jak pragnienie wspólnego przeżywania każdego dnia
i wzbogacania się dzięki poznawaniu różnic nas dzielących.
Nie smakiem rozkoszuje się podniebienie, ale wspomnieniem.