
Zrozumiałem, że życie to potępienie. Wieczne rozpoczynanie wszystkiego od nowa.
Zrozumiałem, że życie to potępienie. Wieczne rozpoczynanie wszystkiego od nowa.
Czasami to, czy ktoś jest wrogiem, czy przyjacielem, zależy od punktu widzenia.
Człowiek tak naprawdę nie poświęca zbyt wiele uwagi lodówce, prawda? Ani partnerowi.
Żyjemy i umieramy, a cała reszta to tylko złudzenie. Całe to gadanie o uczuciach i wrażliwości to jedno wielkie kurze łajno. Zmyślone, subiektywne, emocjonalne brednie. Nie ma duszy. Nie ma Boga.
Są tylko decyzje, choroby i śmierć.
Nie ma takiego cierpienia,
którego miłość nie byłaby w stanie uleczyć.
Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła.
Gniew odwraca uwagę
od wszechogarniającego smutku.
Intuicja to nieuświadomiona wiedza.
Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy.
Łajdaków się bije, a tchórzami gardzi!
Przeciwieństwa nie tylko się przyciągają. Płoną żywym ogniem i spopielają całe miasta.