Ja nie uciekam od problemów, ja je rozwiązuję.
Ja nie uciekam od problemów, ja je rozwiązuję.
Czymże jest umieranie,
jeśli masz żyć do końca świata.
Bo tak naprawdę wszystko, co można zrobić, to kochać drugiego człowieka.
Miłość to coś, czemu... czemu nie można się oprzeć.
Skoro Bóg nie zadowolił wszystkich, jak ja mam to osiągnąć?
Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca.
Czasem tak jest lepiej, gdy znajomość ma trwać jedną noc.
Pragnąłem wracać do miejsc, które się nie
zmieniają. Żeby wszystko czekało na mnie
jak zastygłe. Chciałem powracać do własnych
uczuć, tak jak powraca się do pierwszej miłości.
Nigdy się to nie udawało, ale zawsze próbowałem.
Ależ fakty to jeszcze nie wszystko; przynajmniej połowa zależy od tego czy się umie faktami operować.
Burzę i odbudowuję świat ze swojego snu,a rano próbuję sobie przypomnieć,jak odbudować siebie.
Góry mają swoją moc, swoją świętą tajemnicę. Czyż nie wydają się być stroną, z której Bóg spogląda na świat? A jeśli tak, czyż nie jest to piękna myśl, że nasze spojrzenia łączą się z Jego spojrzeniem, gdy patrzymy na nie z uwielbieniem?