
Żeby zdobyć się na takie poświęcenie, na zniknięcie z życia ...
Żeby zdobyć się na takie poświęcenie, na zniknięcie z życia drugiej osoby dla jej dobra, musisz ją kochać naprawdę.
Przyjdą takie chwile, że będziemy mieć odmienne zdania i pokłócimy się, czy nawet będziemy podważać opinię drugiej strony. Przyjdą chwile, że moja miłość do ciebie wyciągnie na światło dzienne wszystkie moje skrywane lęki. Ale moja przysięga brzmi tak: cokolwiek by się działo, nigdy nie wyjdę z pokoju, dopóki się nie pogodzimy.
Najtrudniej odczytuje się czas. Może dlatego, że on zmienia tak wiele rzeczy.
Trzymaj się z daleka od ludzi, którzy są podobni do ciebie.
Ludzie pytają: - Dlaczego jesteś taka?
- Jaka?
- Wredna, oziębła, egoistyczna...
- Nie jestem wredna, tylko szczera, nie jestem oziębła, tylko boję się, że znowu ktoś mnie skrzywdzi, nie jestem egoistyczna, tylko znudziło mi się dbanie o tych którzy mają mnie głęboko w dupie.
Bez bólu i cierpienia nie ma mowy o pełni życia. A złe chwile uczą nas doceniać te dobre.
Żeby przeżywać życie, trzeba widzieć
w nim sens. Żeby chcieć rano wstać z
łóżka, trzeba widzieć w tym jakiś cel.
I zniknął. O tym, że w ogóle tutaj był świadczyły zaparowane od naszych oddechów szyby.
Po to są właśnie najlepsi przyjaciele.
Tak właśnie postępują.
Pilnują, żebyś nie spadł w przepaść.
To jest niestety niezaprzeczalna prawda, że zdrowy rozsadek cierpi tam, gdzie do gry wkracza miłość.
W żadnej innej historii na świecie nie było żadnej sytuacji, która by się choć trochę przypominała temu, co mieliśmy tu. Weźcie każdą dyscyplinę, począwszy od fizyki przez chemię, geologię, astronomię, wszystko - i wszystko to musieliśmy zrozumieć.