
Przyszłości nie ma co ponaglać. I tak przyjdzie. A przeszłość ...
Przyszłości nie ma co ponaglać.
I tak przyjdzie.
A przeszłość to coś, co nie istnieje.
Uwolnij się od niej.
To może paradoksalnie brzmi, ale są dramaty, które kończą się happy endem.
Czasami człowiek gubi się tak jak gwiazda, która zbyt długo świeciła i nagle znika. Ale to nie znaczy, że przestała istnieć. Jedynie musi znaleźć nowy sposób, by zaistnieć ponownie, może w innym miejscu, może w innej formie, ale zawsze z tą samą energią, która ją napędzała.
Mój ojciec mawiał, że najgorsi wrogowie to ci, którzy mieszkają w sąsiedztwie.
Pamiętaj i o tym: zawsze łatwo spoglądać wstecz i dostrzec, jacy byliśmy wczoraj albo dziesięć lat temu. Trudno natomiast zobaczyć, jacy jesteśmy. Będzie ci łatwiej, gdy opanujesz tę sztukę.
Samotność wyolbrzymia wszystkie dźwięki.
Potężna siła upartej codzienności.
Ludzie zawsze przyrzekają, a potem zamiast spełniać obietnice, wypowiadają kolejne. Wszystko dlatego, że by sobie przypomnieć, trzeba coś powiedzieć. Tylko to pomaga. Przypominać sobie.
Nie akceptuj zła, które możesz zmienić.
Zdarza się, że przeżywamy życie na autoresponderze. Kolejne dni mijają, a my niczego nie dostrzegamy. Aż nagle, jakby jakiś zewnętrzny bodziec nagle nas obudził, dostrzegamy, ile piękna i radości było dookoła nas, a my tego nie widzieliśmy.
Ludzie, którym się wydaje, że umieranie to coś najgorszego pod słońcem, niewiele wiedzą o życiu.