
Nigdy nie będę twoim wrogiem. Nigdy.
Nigdy nie będę twoim wrogiem. Nigdy.
Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić...
Kiedy przeskoczysz, to i wtedy nie mów hop. Zobacz najpierw, w co wskoczyłeś.
Niczego nie mają, wszystko muszą sobie dokłamać, dozmyślać, dośpiewać.
A teraz sama przyjechałam w to miejsce, w którym w pewnym sensie wszystko się zaczęło.
Czasem śmierć jest tylko granicą do przejścia. Granicą między końcem jednego życia a początkiem drugiego.
Odwieczne pragnienie by zjeść całe niebo i wypić gwiazdy...
Szczęście nie jest najważniejsze. Czasem ważniejsze jest, co się przeżyło.
Dlaczego tak bardzo boimy się w otwarty sposób mówić o uczuciach? Nie zdradzamy, co nas boli. Nawet przed tymi, których kochamy. A przecież chyba zależy nam na sobie? Zapominamy, że słowa nie służą tylko temu, by ranić. Są po to, by nas jeszcze bardziej do siebie zbliżać. By pomóc rozwiązać konflikty i nieporozumienia. Często zasypiamy przytuleni do niedopowiedzeń. Nie dbamy o to, by rozplątać negatywne emocje. Brak czasu, brak ochoty, brak zrozumienia. Czy to ma sens? Żadnego.
Czasami kawałki układanki pasują do siebie tylko przez pewien czas.
Bywają noce tak pełne udręk, że
nazajutrz należałoby zmienić nazwisko,
bo nie jest się już tym samym, co pierwej.