
Nadzieja czyni nas niewolnikiem, rozpacz – wolnym człowiekiem.
Nadzieja czyni nas niewolnikiem, rozpacz – wolnym człowiekiem.
Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić...
Bo choćby nawet cały świat rzucał w ciebie kamieniami, to jeżeli mama stoi
po twojej stronie, nic ci się nie stanie.
Była tak pochłonięta uciekaniem przed własnym cierpieniem, że nie wzięła pod uwagę cierpienia, jakie może wywołać.
Dobrze i pięknie jest tu, gdzie jesteśmy,
ale nie umiemy tego dostrzec, docenić ani
polubić, bo coś gna nas tam, gdzie nas nie ma.
Zawsze uważałem, że przemoc to ostatnia deska ratunku ludzi niekompetentnych, a puste groźby są wyłączną domeną krańcowych nieudaczników.
Nie mam wielu prawdziwych przyjaciół, dlatego ci, których mam, są dla mnie ogromnie ważni. Są starannie dobrani i kocham ich wszystkich.
Niczego nie mają, wszystko muszą sobie dokłamać, dozmyślać, dośpiewać.
Jestem jakaś taka inna. Zawsze byłam inna, ale teraz jestem inna inaczej.
Czyż to nie ironiczne, że moje rany
tak strasznie wyglądają, a jednak są
znacznie mniej bolesne i groźne niż te
niewidzialne, które ty w sobie nosisz.
Czuła się bardzo stara, dojrzała i
mądra, co oczywiście było najlepszym
dowodem, że była jeszcze bardzo młoda.