
Nauczyłem się nie ufać własnemu sercu. Ale gdy ci się ...
Nauczyłem się nie ufać własnemu sercu. Ale gdy ci się przyglądam i widzę, jak Ty na mnie patrzysz, wiem, że mam rację, że cię kocham. Znów zacząłem sobie ufać.
Czułem, jak choroba staje się dla mnie coś więcej, niż tylko zaszyfrowanymi literami na papierze. Śmierć i cierpienie to właśnie to, czym jest medycyna. Ale medycyna to też życie w przestrzeni próżni między urodzeniem a śmiercią.
Tylko Bóg ma prawo mnie obudzić...
Jeśli możesz żyć wiecznie,
to musisz wiedzieć po co żyjesz.
Bo marzyć znaczy żyć!
Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze
bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić.
Są starzy najemnicy i odważni najemnicy. Ale nie ma starych, odważnych najemników.
Gdyby głupota zawsze była brzydka...
Czary są jak miecz bez rękojeści. Nie da się nimi bezpiecznie władać.
- Tęskniłem za tobą. – Jego ręce objęły mnie w pasie i przyciągnęły bliżej.
- Nie widziałeś mnie dwadzieścia cztery godziny. – Uśmiechnęłam się.
- Trzydzieści godzin. Dokładnie policzyłem. – Poczułam jego usta na szyi. Przymknęłam oczy i zaczęłam szybciej oddychać.
- Amelio, podnieca mnie sam twój oddech. Lubię go słuchać, wtedy wiem, że żyję.
- Kocham cię – powiedziałam. Odsunęłam się i spojrzałam mu w oczy. Był cudowny. Mój. Tylko mój.
- Wiem.
Lęku nie należy się wstydzić. Jest równie naturalny i konieczny jak zabawa albo ból.