
Kiedy pali się za sobą mosty, najważniejsze jest, by nie ...
Kiedy pali się za sobą mosty, najważniejsze jest, by nie stać na nich, rzucając zapałkę.
Kiedy śmierć pomnie przyjdzie -
poprzysiągł sobie chłopiec -
to dam jej pięścią po gębie.
Osobiście byłem dość wzruszony. Takie szczeniackie maniery. Tak.
Spodobało mi się to. Nawet bardzo.
Lękam się śmierci, ale bardziej boję
się zmarnować życie. Lękam się miłości,
bo wiążą się z nią sprawy, które mi się wymykają; jej blask jest ogromny,
ale jej cień mnie przeraża.
Bogatych łuczywo kusi, śmierć koseką nad ich głowami kręci, ubogich życie rychło przepędza jak powietrze, przerzedzone ważkami.
Życie jednak zamyka czasem rozdziały, czy tego chcemy, czy nie.
Czasami stary świat
musi się nam zawalić,
byśmy mogli budować nowy.
Życie to zarówno ból, jak i rozkosz.
Ludzie często mówią i robią
różne rzeczy, ponieważ wydaje
im się, ze inni tego od nich oczekują.
Tak to już jest z odległością: albo
sprawia, że oddalasz się od kogoś, albo uświadamia ci, jak bardzo go potrzebujesz.
Czasami ludzie się nie odzywają dlatego, że nie mają nic sobie do powiedzenia, a czasem dlatego,
że mają aż nazbyt wiele.
Ludzie są jak liście, którymi wiatr ciska;
gdy rzuci je na trawnik, leżą na trawniku,
a gdy rzuci w błoto - leżą w błocie.