Lubię cię tak bardzo, że może nawet Cię kocham.
Lubię cię tak bardzo, że może nawet Cię kocham.
Zaszumiałaś koło mnie jak gałąź pełna kwiatów i liści.
Dopóki się poruszasz- nie dopadną Cię.
Martwy nie zna strachu.
Pragniemy stabilizacji, a marzymy o szaleństwie i życiu chwilą. Kiedy mamy jedno, tęsknimy za drugim. Gdy mamy to drugie, tęsknimy za pierwszym. Zawsze niespełnieni, zawsze rozdarci, zawsze nieszczęśliwi i potwornie marudni.
Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak zawsze aż do końca.
Określają nas nasze czyny. To,
co wybieramy. To, czemu stawiamy
opór. To, za co gotowi jesteśmy umrzeć.
Miłość to najpotężniejsza rzecz na ziemi. Może nauczyć latać i zapomnieć o wszystkim innym.
Jesteśmy tu wszyscy jakby spłowiali. Szare włosy, szare serca, szare sny.
Ale nawet jeśli nie mamy wpływu na to, skąd pochodzimy, do nas należy wybór, w którą pójdziemy stronę.
Doszłam do wniosku, że w życiu nie ma żadnych ustalonych zasad. Robisz to, co musisz, żeby przetrwać. Jeśli to oznacza ucieczkę od miłości twojego życia, żeby zachować zdrowie psychiczne, to tak robisz. Jeśli to oznacza złamanie czyjegoś serca, żeby nie złamało się twoje, robisz to. Życie jest skomplikowane - zbyt bardzo, żeby były rzeczy pewne. Wszyscy jesteśmy rozbici. Podnieś osobę, potrząśnij nią i usłyszysz grzechot ich rozbitych kawałków. Kawałków, które rozbili nasi ojcowie, nasze matki, nasi przyjaciele, znajomi albo ukochani.